Przygotowania

Finlandia to kraj, który był dla nas jak dotąd odległy i nieznany. W tym roku mieliśmy możliwość obrania nowego dla naszej szkoły (jak się okazało bardzo popularnego) kierunku praktyk zagranicznych jakim jest Finlandia. Miejscem, w którym mieliśmy spędzić następny miesiąc było położone na zachód miasto uniwersyteckie Oulu nazywane „Doliną Krzemową Północy”. Przygotowania do wyjazdu były pełne ekscytacji i spekulacji co do klimatu, pogody, którą możemy tam zastać oraz kultury i urokliwego języka.

Polskę opuszczaliśmy z przekonaniem, że Finowie są z reguły zamknięci w sobie i unikają zbędnych kontaktów z innymi ludźmi, co zostało szybko obalone przez jednego z Finów jakiego poznaliśmy tuż po przylocie. Naszym pierwszym przewodnikiem po Finlandii okazał się niezwykle sympatyczny i rozmowny pan taksówkarz, który podczas odwożenia nas do akademika opowiadał nam o Oulu, potędze fińskiej Nokii, służbie zdrowia, szkolnictwie, dawnej znajomości z pewnym Maćkiem z Polski oraz swoim dzieciństwie.

Życie codzienne

Przez cały pobyt w Finlandii mieszkaliśmy w akademiku PSOAS przy ulicy Tellervontie 2 A, który znajdował się ok. 30 minut drogi autobusem od centrum Oulu i naszej pracy. Każdy z nas miał własny pokój, chociaż i tak praktycznie cały wolny czas spędzaliśmy w części wspólnej grając w UNO, rozmawiając lub naprawiając wszystko co tylko dało się naprawić (mikser, lodówka, klamka, okap...). Oprócz nas w akademiku mieszkały również osoby z Francji, Norwegii oraz Grecji, które od czasu do czasu spędzały czas i integrowały się z nami. Braliśmy również udział w zorganizowanej przez studentów z naszego piętra kolacji międzynarodowej, na którą wspólnymi siłami przygotowaliśmy placki ziemniaczane.

Codziennie, aby dojechać do pracy korzystaliśmy z transportu miejskiego, który również nas zaskoczył. Fińskie autobusy wyglądają jak autokary, z dobrym ogrzewaniem oraz bardzo miękkimi siedzeniami. Aby wejść do autobusu trzeba skorzystać z drzwi przy kierowcy, przywitać się z nim oraz przyłożyć do czytnika kartę miejską, a gdy się wysiada powinno się pożegnać z kierowcą poprzez powiedzenie „Kiitos” lub pomachanie mu. Powitania i pożegnania w fińskim savoir vivre są bardzo ważne, ponieważ stanowią o kulturze osobistej człowieka. Było dla nas bardzo miłym zaskoczeniem jak życzliwi są Finowie.

Praca

Nasze praktyki odbywaliśmy w szkole technicznej OSAO znajdującej się przy centrum miasta. Jest to szkoła, w której uczyć się i zdobywać praktyczne wykształcenie może każdy, niezależnie od wieku. Grupa złożona z kilkorga informatyków i jednej zagubionej mechatroniczki pracowała na wydziale IT zajmując się naprawianiem drona oraz robotami serwisowymi: ich programowaniem, testowaniem możliwości i tworzenia dokumentacji. Mieliśmy również zaszczyt nazwania paru z nich. Tak oto powstał Elon i JIO (JavaScript is old). Pozostali mechatronicy na swoim wydziale mieli okazję wykazać się przy spawaniu, modelowaniu i drukowaniu 3D oraz przy innych powierzonych im zadaniach.

Dzięki pracy w szkole udało nam się poznać fiński system edukacji oraz, jak się okazało, dość wyluzowaną kulturę pracy i zamiłowanie Finów do przerw na kawę. W pracy zostaliśmy bardzo miło przyjęci przez naszych opiekunów oraz uczniów, z którymi mieliśmy przyjemność współpracować. Podczas naszego pobytu pogoda bardzo nam dopisywała – zdarzały się dni, gdzie temperatura sięgała aż 16°C, co bardzo sprzyjało zwiedzaniu kraju. Wolny czas spędzaliśmy między innymi nad morzem i nawet mieliśmy okazję po nim chodzić! Mieliśmy również szczęście będąc blisko jeziora zobaczyć zorzę polarną, na którą z cierpliwością czekaliśmy do północy. Nasze doświadczenia z tego wyjazdu są bardzo pozytywne i z tęsknotą wspominamy nasz pobyt w Finlandii.